Prawdziwy rollercoaster przeżywali kibice Marcovii podczas wyjazdowego meczu z KS CK Troszyn. Podopieczni Bartłomieja Walewskiego przegrywali w pewnym momencie różnicą trzech bramek, ale dzięki sile charakteru zdołali doprowadzić do wyrównania. Tym samym mecz w Troszynie zakończył się remisem 3:3 (2:0). Niewątpliwie zadowoleni po końcowym gwizdku mogą być tylko nasi zawodnicy. Na listę strzelców wpisali się Igor Ruciński, Jan Szulkowski i Mateusz Argasiński.
Do przerwy KS CK Troszyn prowadził 2:0 po dwóch bramkach Juniora. Tuż po zmianie stron przed doskonałą szansą na zdobycie kontaktowej bramki miał Jan Szulkowski. Niestety pomocnik Marcovii nie wykorzystał rzutu karnego. W odpowiedzi KS CK Troszyn podwyższył prowadzenie na 3:0. W tym momencie chyba wszyscy zawodnicy i kibice gospodarzy byli przekonani, że jest już po meczu.
Na szczęście zawodnicy z Marek nie spuścili głów tylko walczyli o odwrócenie wyniku. Pokaz siły charakteru przyniósł zamierzony cel. Za sprawą Igora Rucińskiego, Jana Szulkowskiego i Mateusza Argasińskiego udało się bowiem doprowadzić do wyrównania! Coś co wydawało się mało realne udało się zrealizować dzięki odpowiedniemu nastawieniu i woli walki.
Brawo, brawo, brawo! To był niesamowity mecz, po którym wszyscy jesteśmy dumni z naszych zawodników oraz trenerów, którzy walczą w pełni znaczenia tego słowa o utrzymanie w IV lidze.
KS CK Troszyn – Marcovia Marki 3:3 (2:0)
Bramki: Igor Ruciński, Jan Szulkowski, Mateusz Argasiński
Skład wyjściowy: Adam Radzikowski – Krystian Omen, Mateusz Argasiński, Michał Boczoń, Paweł Żmuda – Hubert Władyka, Patryk Kultys, Michał Durajczyk, Jan Szulkowski, Kamil Żmuda (C) – Artur Rawa
Zagrali również: Igor Ruciński, Jakub Kabala, Hubert Grober, Michał Ochman, Paweł Basiuk
Trenerzy: Bartłomiej Walewski, Kacper Malczewski, Marek Plichta (trener bramkarzy)
Fot. Archiwum MG ART FOTO Mariola Gawron