W minioną sobotę Marcovia rozpoczęła sezon 2023/2024 domowym meczem z MKS Piaseczno. Za faworyta inauguracyjnego pojedynku uznawano gości, którzy od wielu lat należą do ścisłej ligowej czołówki. Drużynie z Piaseczna udało się przede wszystkim zatrzymać czołowych zawodników z ubiegłego sezonu. Dodatkowo skład wzmocniono m.in. Mateuszem Muszyńskim, Filipem Dziełakiem (obydwaj reprezentowali poprzednio Ursus Warszawa w 3 lidze), Patrykiem Zychem (Ząbkovia Ząbki) oraz Kamilem Szabłowskim (KS Raszyn). W Marcovii natomiast zaszło bardzo dużo zmian kadrowych w porównaniu z rundą wiosenną minionego sezonu.
Jak powiedział na pomeczowej konferencji trener Bartłomiej Walewski nikt w klubie nie spodziewał się aż takiej rewolucji. Ze Wspólną 12 pożegnali się m.in. Artur Rawa, Adam Radzikowski (obydwaj Ursus Warszawa) i Hubert Władyka (Błonianka Błonie). Wraz z końcem poprzedniego sezonu z drużyną rozstał się dotychczasowy kapitan Jakub Kabala, który pozostał w strukturach klubu w nowej roli, trenera grup młodzieżowych. Sebastian Szerszeń postanowił z przyczyn osobistych oraz zawodowych odpocząć od czynnego grania i skupić się na rozwoju młodych adeptów w naszej Akademii. Ze względu na zawodowe zobowiązania z dalszej gry na poziomie 4 ligi zrezygnować musiał z kolei Jan Szulkowski. Ponadto w barwach Marcovii nie zobaczymy jesienią Igora Rucińskiego (Sokół Serock), Krystiana Omena (szuka klubu), Bartosza Ciacha (powrót do Bugu Wyszków) i Kacpra Skrzypka (Pelikan Łowicz). W ich miejsce pozyskano wielu nowych zawodników, z których w wyjściowej jedenastce znaleźli się Sebastian Kosiorowski (KS Kutno), Kacper Klinicki, Piotr Cudny i Filip Bućko (wszyscy trzej Hutnik Warszawa). Na ławce rezerwowych pozostali natomiast Patryk Andrzejczak, Grzegorz Kalisiak, Sebastian Duczek (wszyscy trzej Hutnik Warszawa), Przemysław Chyrchała (Escola Varsovia), Dominik Woronowicz (Naprzód Brwinów) i Kacper Grabowicz (Ząbkovia Ząbki). Przed pierwszym gwizdkiem sędziego każdy zastanawiał się jak na tle sinego przeciwnika zaprezentuje się mocno przemeblowana Marcovia. Odpowiedź przyszła błyskawicznie…
Sam mecz toczył się w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych. Rzęsisty deszcz mocno dawał się we znaki zawodnikom obydwu drużyn. Na szczęście zarówno Marcovia jak i Piaseczno nie dostosowały się poziomem gry do panujących warunków, ale od samego początku serwowały nam piłkę w najlepszym możliwym wydaniu. Podopieczni Bartłomieja Walewskiego i Arkadiusza Modrzejewskiego grali mocno ofensywnie co mogło się podobać przede wszystkim licznie zgromadzonym, jak na niesprzyjającą pogodę, kibicom. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać zaledwie 7 minut. Ku ogromnej radości sympatyków naszej drużyny bramkarza gości po przytomnym zagraniu Mateusza Argasińskiego pokonał Michał Boczoń. Dla wychowanka Marcovii było to premierowe trafienie w pierwszym zespole seniorów. 10 minut później goście doprowadzili jednak do wyrównania po bardzo precyzyjnym uderzeniu Szymona Siodłowskiego. Na odpowiedź grających na bordowo gospodarzy długo czekać nie musieliśmy. W 22 minucie kapitalną akcją i jeszcze lepszym wykończeniem popisał się bowiem kapitan Marcovii Kamil Żmuda. Gdy wydawało się, że tym razem nasz zespół nie pozwoli wydrzeć sobie prowadzenia w 36 minucie po kolejnym niezwykle precyzyjnym strzale do remisu doprowadził Sebastian Folwarski. Na domiar złego dwie minuty później sędzia dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez Pawła Żmudę i podyktował rzut karny dla Piaseczna. Debiutujący między słupkami mareckiej bramki Sebastian Kosiorowski wyczuł jednak intencje Łukasza Krupnika i ku uciesze kibiców sparował piłkę na poprzeczkę dzięki czemu do szatni mogliśmy udać się przy wyniku 2:2.
Minutę po wznowieniu gry doskonałą szansę na wpisanie się do meczowego protokołu miał Piotr Cudny. Niestety pomocnik Marcovii przegrał pojedynek z golkiperem gości. Wraz z upływem czasu gra stawała się bardziej szarpana. Niewątpliwie wpływ na to miał fakt, że mocno nasiąknięte boisko wchodziło coraz bardziej w nogi zawodnikom obydwu drużyn. Wciąż mogliśmy obserwować jednak wysokie tempo gry oraz wiele dogodnych okazji raz z jednej a raz z drugiej strony. Swoje szanse na pokonanie Wladyslava Palamara mieli kolejno Kacper Nastałek, Kamil Żmuda i Przemysław Chyrchała. Niestety więcej zimnej krwi pod bramką przeciwnika zachowali goście, którzy w 78 minucie za sprawą Kamila Ziemnickiego objęli prowadzenie. Marcovia próbowała jeszcze za wszelką cenę doprowadzić do remisu, ale uderzenia Przemysława Chyrchały i Kacpra Grabowicza padły łupem Palamara. Ostatecznie mimo dużego zaangażowania oraz walki do samego końca wynik nie uległ już zmianie i niewygodny dla nas przeciwnik mógł cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów.
Jak jednak powiedział na pomeczowej konferencji trener gości, Arkadiusz Modrzejewski, jego podopieczni wywożą pełną pulę z bardzo ciężkiego terenu. Szkoleniowiec Marcovii, Bartłomiej Walewski, podkreślił z kolei, że jego zawodnicy mogą śmiało spojrzeć w lustro ponieważ pokazali charakter i dużą wolę walki. Wypowiedzi obydwu trenerów pokazują, że Marcovia zawiesiła rywalom poprzeczkę bardzo wysoko, na tyle, na ile była w tym dniu w stanie. Postawa naszych zawodników została doceniona przez kibiców, którzy w strugach deszczu dopingowali swoją drużynę a po końcowym gwizdku dali jasno do zrozumienia, że cały czas są i będą z Marcovią. Jedyne czego można żałować to tego, że nie udało się zainkasować choćby punktu. Niedosyt na pewno pozostaje, ale po sobotnim meczu pomimo bardzo ciężkiego terminarza z dużym optymizmem możemy patrzeć w przyszłość.
W kolejnym meczu Marcovia zmierzy się na wyjeździe z KTS Weszło (12.08.2023, godz. 14:00).
Marcovia Marki – MKS Piaseczno 2:3 (2:2)
Bramki: 7′ Michał Boczoń, 22′ Kamil Żmuda
Żółte kartki: Bartosz Osoliński, Mateusz Argasiński
Skład Marcovii: Sebastian Kosiorowski – Paweł Żmuda, Michał Boczoń, Mateusz Argasiński, Kacper Klinicki – Kamil Żmuda (C) (90′ Sebastian Duczek), Bartosz Osoliński (72′ Patryk Kultys), Michał Durajczyk (87′ Dominik Woronowicz), Filip Bućko (85′ Aleks Płoszka), Piotr Cudny (63′ Przemysław Chyrchała) – Kacper Nastałek (79′ Kacper Grabowicz)
Trenerzy: Bartłomiej Walewski, Patryk Żuber (asystent), Marek Plichta (trener bramkarzy)
Na Facebook’u ’Marcovia Marki’ dostępna jest pełna galeria zdjęć z meczu oraz pomeczowa konferencja, na której pojawili się trenerzy obydwu drużyn oraz obrońca Marcovii, Michał Boczoń.
Zdjęcia: Sportowe WWL